Przeklęty bębenek

Okładka książki Przeklęty bębenek Kyūsaku Yumeno
Okładka książki Przeklęty bębenek
Kyūsaku Yumeno Wydawnictwo: Kirin Cykl: Yume (tom 3) literatura piękna
112 str. 1 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Yume (tom 3)
Tytuł oryginału:
Ayakashi no tsuzumi (あやかしの鼓)
Wydawnictwo:
Kirin
Data wydania:
2021-03-05
Data 1. wyd. pol.:
2021-03-05
Liczba stron:
112
Czas czytania
1 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366627024
Tłumacz:
Anna Grajny
Tagi:
klątwa fatum literatura japońska
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Nowa Fantastyka 494 (11/2023) John Chu, Maria Galina, Philip Madden, Juan Martinez, Artur Olchowy, Marcin Opolski, Michele Piccolino, Katarzyna Puzyńska, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Wojciech Szyda, Kyūsaku Yumeno
Ocena 6,5
Nowa Fantastyk... John Chu, Maria Gal...
Okładka książki Miasto kotów. 10 niesamowitych opowieści o kotach Sakutarō Hagiwara, Fuboku Kozakai, Kōichirō Miyahara, Kenji Miyazawa, Mimei Ogawa, Kōtarō Tanaka, Jūza Unno, Kyūsaku Yumeno, praca zbiorowa
Ocena 6,4
Miasto kotów. ... Sakutarō Hagiwara,&...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
68 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
116
55

Na półkach:

Bardzo fajna bajka, opowiedziana w starym stylu, bardzo lubię takie historie gdzie jest treść

Bardzo fajna bajka, opowiedziana w starym stylu, bardzo lubię takie historie gdzie jest treść

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
931
885

Na półkach:

Niestety zupełnie ominęła mnie przyjemność klimatycznej lektury. Nie wiem, czy jest to spraw stylu, czy tłumaczenia, ale czytało mi się tę krótką nowelkę bardzo ciężko. Poszczególne fragmenty nie łączyły się płynnie, zdania były chaotyczne, brakowało mi nastroju tajemniczości, a zdarzenia i dialogi były bardzo płaskie. Do tego nieprzekonywujące postaci i słabe- jak na klimat grozy płynący z klątwy - napięcie i tempo narracji.

Niestety zupełnie ominęła mnie przyjemność klimatycznej lektury. Nie wiem, czy jest to spraw stylu, czy tłumaczenia, ale czytało mi się tę krótką nowelkę bardzo ciężko. Poszczególne fragmenty nie łączyły się płynnie, zdania były chaotyczne, brakowało mi nastroju tajemniczości, a zdarzenia i dialogi były bardzo płaskie. Do tego nieprzekonywujące postaci i słabe- jak na...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
226
217

Na półkach: , ,

"Przeklęty bębenek" jest klimatyczną opowiastką, napisaną na kształt wspomnień nauczyciela gry na bębenku, który styka się niejako ze swoim przeznaczeniem w postaci małego, kunsztownie wykonanego bębenka, wykonanego przez jego przodka, porzuconego przez ukochaną. Całość czyta się szybko, opowieść jest wciągająca, posiada i elementy grozy i magii, a zakończenie jest dość zaskakujące. Gorąco polecam :)

"Przeklęty bębenek" jest klimatyczną opowiastką, napisaną na kształt wspomnień nauczyciela gry na bębenku, który styka się niejako ze swoim przeznaczeniem w postaci małego, kunsztownie wykonanego bębenka, wykonanego przez jego przodka, porzuconego przez ukochaną. Całość czyta się szybko, opowieść jest wciągająca, posiada i elementy grozy i magii, a zakończenie jest dość...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
42
8

Na półkach:

Książka bardzo przyjemna. Szybko się czyta i wciąga. Nie spodziewałam się takiego zakończenia, ale w mojej opinii ciekawe.

Książka bardzo przyjemna. Szybko się czyta i wciąga. Nie spodziewałam się takiego zakończenia, ale w mojej opinii ciekawe.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
763
478

Na półkach: , ,

To było świetne, super się bawiłam. Krótkie, ale mega wciągające i klimatyczne, zakończenie w pełni mnie usatysfakcjonowało. Taka trochę groza, niezwykłość, fantastyka, ale i lekki humor! Naprawdę ta historia czerpie z tego co najlepsze, fajnie autor to rozplanował, bardzo mi się podobało i polecam! Uwielbiam serię yume! Ode mnie 7.5/10

To było świetne, super się bawiłam. Krótkie, ale mega wciągające i klimatyczne, zakończenie w pełni mnie usatysfakcjonowało. Taka trochę groza, niezwykłość, fantastyka, ale i lekki humor! Naprawdę ta historia czerpie z tego co najlepsze, fajnie autor to rozplanował, bardzo mi się podobało i polecam! Uwielbiam serię yume! Ode mnie 7.5/10

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
784
196

Na półkach:

jak dla mnie bardzo klimatyczna, styl mi się spodobał, autor nie przynudzal i wszystkie elementy dobrze do siebie pasowaly. chetnie przeczytam kiedys jeszcze raz do poduszki

jak dla mnie bardzo klimatyczna, styl mi się spodobał, autor nie przynudzal i wszystkie elementy dobrze do siebie pasowaly. chetnie przeczytam kiedys jeszcze raz do poduszki

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1514
1210

Na półkach: , , , , , , ,

Los chciał, że zabrałam się za serię Yume od końca (choć już niebawem do aktualnej piątki dojdzie tom szósty),rozpoczynając przygodę od Miasta kotów – antologii, która skradła moje serce. Później idąc drogą przypadku, sięgałam po kolejne tomy, ale daleko mi było do chronologicznej wędrówki. Skakałam więc sobie między japońskimi twórcami i akurat Kyūsaku Yumeno ostał się na sam koniec. Czy w obliczu całości ma to jakieś znaczenie?

Zacznę chyba od tego, że na tę chwilę Przeklęty bębenek najmniej przypadł mi do gustu. Nie oznacza to oczywiście, że jest to zła nowela i nie warto poświęcić jej czasu. Jest jednak zupełnie inna w porównaniu z tym, co do tej pory w serii Yume znajdowałam – choć Po deszczu przy księżycu również było czymś zupełnie nowym na tle trzech pozostałych części. Być może to forma miała na to wpływ, a może sama opowieść – sama nie wiem. Wiem za to, że Przeklęty bębenek wymagał ode mnie większej uwagi i skupienia oraz całkowitej ciszy, co nie zdarza się u mnie często, bo z reguły czytam, słuchając muzyki. Tymczasem potrzebowałam ciszy, która aż dzwoniła w uszach, ale inaczej nie byłam w stanie, nie tyle zgłębiać treści tej historii, ile jej zrozumieć albo raczej próbować zrozumieć. Bo jeśli chodzi o klimat, to całkowicie mnie on pochłonął, momentami był nawet mocno hipnotyzujący.

Kyūsaku Yumeno stworzył opowieść łączącą w sobie wątki obyczajowe z nutą sensacji i fantastyki w postaci oparcia tej historii na folklorze tak żywym w Japonii wówczas, jak i dziś. Fabuła Przeklętego bębenka początkowo toczyła się dość nieśpiesznie i przypominała bardziej bajkę. To wtedy poznajemy historię tytułowego bębenka i losy potomków jego twórcy. Jednak z czasem historia ta zmienia się, nabierając rozpędu. A momentem przełomowym, który rozwiewa senną, mglistą atmosferę jest pojawienie się na scenie kobiety, która skrywa, jak się okazuje, niebezpieczną tajemnicę. Owa femme fatale sprawia, że opowieść ta dostaje rumieńców i nabiera zupełnie innego charakteru. Takiego, od którego dzieci winny trzymać się z daleka, ale który dorośli rozumieją bez cienia wątpliwości. Ta soczystość i pasja, jaka wkrada się między wierszami tekstu, wprowadza niepokój, który niemal wibruje we krwi i powoduje ciarki na skórze. Te emocje, które tak wibrują, kierują czytelnika do punktu, w którym ma nastąpić zakończenie, które, chciałoby się, by było spektakularne i efektowne niczym fajerwerki w Nowy Chiński Rok i po części tak jest. Ale Kyūsaku Yumeno zaskoczył mnie tym, że gdy już myślałam, iż ta eksplozja na dłużej zawiśnie nad niebem i będzie tą kropką wieńczącą opowieść, on przeskakuje w bezpieczne, nieśpieszne tempo, które tylko delikatnie podszyte jest czymś na kształt obawy o bohatera i to, jaki naprawdę będzie koniec tej historii...
Z całą pewnością jest to ciekawa i nietuzinkowa historia, która być może nie każdemu przypadnie do gustu, ale tym z Was, którzy odnajdą jej wibracje, poczują się w pełni ukontentowani treścią i opowiedzianą w niej historią.

Dodam jeszcze tylko, że jak przystało na książki z serii Yume, tak i w Przeklętym bębenku nim zabierzecie się za zgłębianie tytułowej noweli, pierw zapoznacie się z historią, choć w pigułce, autora Kyūsaku Yumeno, a Wasze oczy będzie również cieszyć kaligrafia autorstwa Joanny Zakrzewskiej.

Konkludując: dla miłośników literatury japońskiej zarówno Przeklęty bębenek, jak i pozostałe tomy serii Yume będę nie lada gratką, by zgłębiać to, co w kulturze Kraju Kwitnącej Wiśni niesamowite, magiczne i urzekające, jak aleje kwitnących wiśni.

Los chciał, że zabrałam się za serię Yume od końca (choć już niebawem do aktualnej piątki dojdzie tom szósty),rozpoczynając przygodę od Miasta kotów – antologii, która skradła moje serce. Później idąc drogą przypadku, sięgałam po kolejne tomy, ale daleko mi było do chronologicznej wędrówki. Skakałam więc sobie między japońskimi twórcami i akurat Kyūsaku Yumeno ostał się na...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
78
77

Na półkach:

„Seria Yume” to linia wydawnicza, w której publikowane są dzieła japońskich autorów, którzy tworzą szeroko rozumianą fikcję, a więc obok baśni możemy znaleźć fantastykę czy tzw. opowieści kaidan. Często są to krótkie formy, obfitujące jednak w wiele emocji i ciekawą atmosferę. Kto z nas bowiem nie lubi japońskich opowieści z dreszczykiem, które tak mocno zawładnęły umysłami nie tylko czytelników, ale i innych twórców. Trzecia odsłona serii przyniosła nam „Przeklęty bębenek” będący spektakularnym połączeniem opowieści z dreszczykiem z…teatrem No. Oczywiście w takim mocnym uproszczeniu pisząc, aczkolwiek z drugiej strony bez zbędnej przesady. Połączenie spektakularne trzeba przyznać, ale co z tego wyszło ostatecznie?



Autorem tej krótkiej skądinąd opowieści jest Kyusaku Yumeno urodzony w 1989 roku w Fukuoce. Ze względu na dziadka – a także pod jego wpływem – przyszły pisarz od początku przesiąknięty był atmosferą teatru No, który był mu bardzo bliski. Echa tego zamiłowania widoczne są właśnie w „Przeklętym bębenku”, ale nie tylko. Ta opowieść dała autorowi uznanie, ale poza nią ma on w swoim dorobku jeszcze inne interesujące pozycje nie tylko z pogranicza baśni, ale i kryminałów czy fantastyki. Dużo więcej o autorze przeczytacie zresztą ze wstępu autorstwa Adrianny Wosińskiej, który to wstęp poprzedza właściwą treść. Dobrą – i coraz częściej spotykaną – tradycją stało się, że przed samą historią czytelnik ma możliwość przyjrzenia się samemu autorowi, co biorąc pod uwagę często trudne do zdobycia w języku polskim materiały, jest zaletą samą w sobie. Poza tym często poznanie sylwetki autora daje możliwość głębszego spojrzenia na jego dzieło, co jest równie warte pochwały i podkreślenia. A więc tutaj mamy taką możliwość, za co plus dla wydawnictwa Kirin.



Po tym wstępie mamy w końcu okazję zacząć lekturę samej historii (aha jeszcze stylowy jak zawsze, tylko czemu na innym, tak odróżniającym się od reszty papierze, rysunek z kaligrafią),która od samego początku jest hmm…dość niepokojąca. Niejaki Otomaru Keno specjalizujący się w tworzeniu bębenków chcąc zemścić się na swojej byłej ukochanej, wytwarza jeden egzemplarz, który - jak się szybko okazuje - przynosi nieszczęście. Stąd też ta sugestywna nazwa tego przedmiotu. Ludzie, którzy mają z nim styczność, jeśli nie giną lub nie wariują, to w najlepszym przypadku są nim omotani. Wokół rodzin, mających z nim styczność dzieje się dużo złego, czego najlepszym przykładem jest prawnuk tego, który stworzył bębenek. Choć z początku wydaje się on być odporny na przyciąganie instrumentu, to wraz z upływem czasu i jego klątwa zaczyna dosięgać, niczym bohatera „Lśnienia” Stephena Kinga przyciągał hotel…



Przez kilkadziesiąt kolejnych stron będziemy mieli okazję śledzić to, jak prosty wydawać się może przedmiot może omamić człowieka, jak zgubny wpływ może mieć chęć posiadania czegoś, w końcu jak człowiek podatny jest na wszelkie zło. Obserwujemy zmagania bohaterów, aby w jakiś sposób zakończyć działanie klątwy, a pozornie leniwie płynąca akcja zmierza do efektownego i zaskakującego finału. Jak to w dobrej opowieści „kaidan” tak i w tej nie brakuje mocniejszych momentów czy chwil przyprawiających o ciarki na plecach. Jest też sporo dramaturgii i zwrotów wydarzeń, przez co książkę pochłaniamy na raz, będąc przez całą lekturę skupieni i zafiksowani na tym, co ukazuje nam Yumeno. Jego warsztat pisarski jest bardzo poprawny i łatwy w odbiorze, dzięki czemu tak bezpośrednio do nas trafia. Wykorzystuje on swoich bohaterów jako narratorów, stosuje kilka prostych sztuczek, które dynamizują opowieść, przez co chłoniemy ją całym sobą. Ponadto – co warto podkreślić – nowela ma też drugie dno, tzn. poza tą łatwo dostrzegalną historią o duchach, kryje się coś więcej. Kryje się snucie opowieści o Japonii samej w sobie o jej tradycyjnym obliczu, ale i o zmianach, które w niej zachodziły. To na pewno ogromny plus dla każdego, kto poza potrzebą bania się, szuka czegoś więcej, komu zależy na obcowaniu z Krajem Kwitnącej Wiśni jak najmocniej i najpełniej.



We wstępie wspomniałem też o odniesieniach do teatru No, które „Przeklętym bębenku” są dostrzegalne. Tak, zdecydowanie w noweli tej da się poczuć klimat tradycyjnego japońskiego teatru, już na samym wstępie i nie ustępuje on do samego końca. Wspomina o tym również Adrianna Wosińska, która przytacza w przystępnej formie te najbardziej dostrzegalne fragmenty.



„Przeklęty bębenek” to bardzo niepozorna objętościowo historia, która skrywa w sobie sporo tajemnic. Intrygujący tytuł przyciąga do niej, niczym rzeczony przedmiot swoją klątwą przyciąga kolejnych bohaterów. Uważajcie więc i zastanówcie się dwa razy czy chcecie dać jej się porwać, aby nie skończyło się to dla was tak, jak skończyło się dla Aya-hime, jednej z bohaterek książki. Tej, dla której bębenek powstał…

https://jaroslawd.blogspot.com/2022/06/recenzja-kyusaku-yumeno-przeklety.html

„Seria Yume” to linia wydawnicza, w której publikowane są dzieła japońskich autorów, którzy tworzą szeroko rozumianą fikcję, a więc obok baśni możemy znaleźć fantastykę czy tzw. opowieści kaidan. Często są to krótkie formy, obfitujące jednak w wiele emocji i ciekawą atmosferę. Kto z nas bowiem nie lubi japońskich opowieści z dreszczykiem, które tak mocno zawładnęły umysłami...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
724
496

Na półkach:

Miłe zaskoczenie. Czyta się szybko, i co najważniejsze nie jest nudna. A jeszcze połączenie pisarz japoński i fantastyka ? Sami oceńcie, czy połączenie udane. Jak dla mnie tak.

Miłe zaskoczenie. Czyta się szybko, i co najważniejsze nie jest nudna. A jeszcze połączenie pisarz japoński i fantastyka ? Sami oceńcie, czy połączenie udane. Jak dla mnie tak.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
675
256

Na półkach: ,

Nudziłam się śmiertelnie. Ciekawa historia opisana dziwnie.

Nudziłam się śmiertelnie. Ciekawa historia opisana dziwnie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    134
  • Przeczytane
    80
  • Posiadam
    27
  • Japonia
    9
  • Literatura japońska
    6
  • 2022
    5
  • 2021
    5
  • 2023
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • Azja
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Przeklęty bębenek


Podobne książki

Przeczytaj także